niedziela, 25 lipca 2010

czwartek, 8 lipca 2010

Jagodzianki

Przepis pochodzi z blogu White Plate
A jagodzianki boskie ! To była mój "pierwszy raz" więc trochę się bałam, ale wyszły lepsze niż pamiętam z dzieciństwa :)

Zaczyn:
20 g drożdży
1/2 szklanki mleka
1/2 szkl mąki
1/4 łyżeczki cukru

Drożdże rozpuścić w letnim mleku. Po 3 min. dodać mąkę i cukier i dokładnie wymieszać. Odstawić na ok 30 min do wyrośnięcia.

ciasto:
120 g masła o temp pokojowej
3/4 szkl cukru
3 żółtka
1/2 szkl mleka
cukier waniliowy z prawdziwą wanilią lub olejek waniliowy
1/4 łyżeczki soli
skórka z cytryny (2 łyżki)
3 1/2 szkl mąki

W dużej misce ubić masło, dodać stopniowo cukier, następnie zaczyn.
Zmniejszyć obroty miksera i dodawać: żółtka, mleko, wanilię, skórkę, sól i mąkę.
Kiedy ciasto będzie gładkie, wyjąć, uformować kulę, odstawić na 40-60 min do wyrośnięcia.

nadzienie:
jagody (ok. 30 dag)
cukier do smaku (ok. 3/4 szkl - trzeba pamiętać, że jagody po upieczeniu są kwaśne, więc lepiej dać więcej cukru niż mniej)
cukier waniliowy

Wszystko delikatnie wymieszać.

Z wyrośniętego ciasta formować placuszki, nakładać nadzienie i formować bułeczki. Posmarować jajkiem i posypać cukrem (można uzyć też kruszonki jak w moim przypadku).

Piekarnik nagrzać do temp. 180 st. C. Wstawić jagodzianki i piec ok. 30 minut, lub do czasu zarumienienia ( u mnie to było ok 22 min ).


 

 

 
Posted by Picasa

środa, 7 lipca 2010

Do not disturb the sleeping dog

 

 
Posted by Picasa

Biszkopt z kremem jogurtowym i jagodami

Przepis wyszperany na blogu Kopalnia Smaków ...

Biszkopt:

3 jajka
3 żółtka
3/4 szklanki cukru
1 łyzeczka rumu - opcjonalnie
2/3 szklanki przesianej mąki tortowej
3 białka
szczypta soli

Formę do pieczenia ( w moim przypadku tortownica) wyłożyć na spodzie papierem, a boki wysmarować masłem i obsypać mąką.

W misce ubijać jaja z żółtkami i cukrem tak długo, aż masa stanie się puszysta i niemal biała. Delikatnie wmieszać rum i mąkę. Ubić białka na sztywno i również delikatnie połączyć z powstałą masą.

Całość przełożyć do formy i wyrównać.

Piec w nagrzanym do 220 stopni C. piekarniku do momentu, aż ciasto będzie złote i będzie ładnie sprężynowało pod dotykiem (ok 25-30min). Studzić w formie.

Przekroić na 3 równe blaty.
(Ponieważ, wstyd się przyznać, po raz pierwszy w życiu pieklam biszkopt i mialo to być ciasto imieninowe, oczywiscie po wyjęciu z pieca wszystko ladnie opadlo. Nie wspominajac ze przyrumienilo sie również zdecydowanie za bardzo. W każdym bądź razie mój biszkopt zostal przekrojony tylko na 2 blaty.)


Krem jogurtowy:

500 ml kremówki min 30%, a najlepiej jeszcze więcej procent
400 ml jogurtu naturalnego
3 łyżki cukru pudru
450 g jagód (u mnie borówka amerykańska)
2 łyżki żelatyny

Żelatynę namoczyć i rozpuścić w minimalnej ilości gorącej wody (nie gotować!). Jagody zasypać cukrem. Ubić śmietanę, dodawać powoli jogurt i na końcu rozpuszczoną żelatynę. Wstawić do lodówki i gdy zacznie tężeć delikatnie wmieszać w krem jagody. Mają być całe, więc baaaardzo delikatnie!

Opcjonalnie, zamiast żelatyny mozna użyć smietan-fixu. 3 op do lekko ubitej kremówki, 1 op wymieszać z jogurtem przed dodaniem do ubitej smietany.

Blaty przełożyć kremem. Udekorować. Schłodzić w lodówce przez kilka godzin, najlepiej całą noc.
W mojej wersji jagody wymieszalam tylko z polową kremu, reszta kremu posmarowalam boki i wierzch ciasta. A na to więcej jagód ! :)
Smacznego!


 

 

 

Posted by Picasa