czwartek, 25 października 2007

Obsesja ...

... kilka ostatnich dni upłynęło nam na wysłuchiwaniu mruczeń Bezy, która nie mogła sobie poradzić z kością, na szczęście w końcu ją zjadła, a ja przy okazji przypomniałam sobie dlaczego tak długo nie kupowałam jej dużych sztucznych kości ;)

 
Posted by Picasa

Brak komentarzy: