Przepis wyszperany na blogu Kopalnia Smaków ...
Biszkopt:
3 jajka
3 żółtka
3/4 szklanki cukru
1 łyzeczka rumu - opcjonalnie
2/3 szklanki przesianej mąki tortowej
3 białka
szczypta soli
Formę do pieczenia ( w moim przypadku tortownica) wyłożyć na spodzie papierem, a boki wysmarować masłem i obsypać mąką.
W misce ubijać jaja z żółtkami i cukrem tak długo, aż masa stanie się puszysta i niemal biała. Delikatnie wmieszać rum i mąkę. Ubić białka na sztywno i również delikatnie połączyć z powstałą masą.
Całość przełożyć do formy i wyrównać.
Piec w nagrzanym do 220 stopni C. piekarniku do momentu, aż ciasto będzie złote i będzie ładnie sprężynowało pod dotykiem (ok 25-30min). Studzić w formie.
Przekroić na 3 równe blaty.
(Ponieważ, wstyd się przyznać, po raz pierwszy w życiu pieklam biszkopt i mialo to być ciasto imieninowe, oczywiscie po wyjęciu z pieca wszystko ladnie opadlo. Nie wspominajac ze przyrumienilo sie również zdecydowanie za bardzo. W każdym bądź razie mój biszkopt zostal przekrojony tylko na 2 blaty.)
Krem jogurtowy:
500 ml kremówki min 30%, a najlepiej jeszcze więcej procent
400 ml jogurtu naturalnego
3 łyżki cukru pudru
450 g jagód (u mnie borówka amerykańska)
2 łyżki żelatyny
Żelatynę namoczyć i rozpuścić w minimalnej ilości gorącej wody (nie gotować!). Jagody zasypać cukrem. Ubić śmietanę, dodawać powoli jogurt i na końcu rozpuszczoną żelatynę. Wstawić do lodówki i gdy zacznie tężeć delikatnie wmieszać w krem jagody. Mają być całe, więc baaaardzo delikatnie!
Opcjonalnie, zamiast żelatyny mozna użyć smietan-fixu. 3 op do lekko ubitej kremówki, 1 op wymieszać z jogurtem przed dodaniem do ubitej smietany.
Blaty przełożyć kremem. Udekorować. Schłodzić w lodówce przez kilka godzin, najlepiej całą noc.
W mojej wersji jagody wymieszalam tylko z polową kremu, reszta kremu posmarowalam boki i wierzch ciasta. A na to więcej jagód ! :)
Smacznego!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz