







Pomimo przejmującego zimna Beza nie dała się odciągnąć od wody ...
Wiał bardzo mocny wiatr od morza (właściwie Oceanu ;) ), omal nas nie przewracało !
No ale lepiej spędzić tak dzień niż siedzieć cały dzień w domu :)
A M. już wariuje z nudów, na szczęście jutro idzie już do pracy :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz